niedziela, 19 lutego 2017

Upadek rodzaju ludzkiego



 Zawsze jest taki moment. Stwierdzam, że przejrzę sobie YouTuba, przejrzę newsy, zobaczę co tam słychać, jak to wszystko się tam kręci. Jak zwykle, po jakimś godzinnym research'u dostaję raka mózgu. Na YouTube dramy, dramy i jeszcze raz dramy. Z byle powodu, nieważne kto, ważne, że coś odwala i mamy "fejm dojebany". Jedna wyzwolona pani, postanawia doładować sobie fejm, snapując swoje sk*rwienie umysłowe. Z resztą nie tylko umysłowe. Filmiki, jakie można znaleźć w sieci mówią same za siebie, no ale cóż, trzeba się wyróżniać za wszelką cenę i być wyjątkowym prawda? No co? Przecież nie każdy ma swoją seks taśmę!
 Kolejne g*wno z brzegu - Szkoła. Nie, nie mówię, o systemie edukacji, odpuszczę sobie ten wywód. Mówię o pewnym serialu który jest nadawany na NVT. Kto pisze te scenariusze? Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że nie robi tego nikt prymitywny, choć mogłoby się zdawać, że jest inaczej. Content skierowany dla mas. Niby, jak się kogoś spytasz, czemu ogląda ten shit, to ci odpowie, że dla beki. Mimo to zna lepiej imiona uczniów Szkoły, niż swojej własnej klasy. Content dla mas, a co jest dla mas, to zazwyczaj jest do d... Serialowe problemy, waśnie i rozterki. Czego ja się spodziewałem po napływie Dlaczego ja? i Trudnych Spraw? Bez popytu nie ma podaży! Główna zasada biznesu się tu kłania.





 Żeby było weselej. Pewien "Stół" i "wielkipotwór69" postanowili zamknąć się w klatce, eee... akwarium? W dodatku w środku centrum handlowego. Spędzą tam dwa tygodnie. Ciekawe po ile bilety do tego zoo?


 Tak, w tym będą mieszkać. W tym będą siedzieć, przez dwa tygodnie. Czy to nie wygląda, jak akwarium, albo klatka? Taki wybieg w sumie. Tam musiały iść ciężkie pieniądze, bo nie uwierzę, że tak po prostu, topka YouTuba, postanowiła sobie pójść do boxa dla zwierząt. 

 Aleee... oczywiście na tym nie koniec. Kojarzycie te akcje z fake SWAT, które wbijało do mieszkań streamerów i zwijali tego, groźnego(haha) streamera? Oczywiście wszystko, *przypadkowo* na wizji, LIVE! Trendy, po kilku latach zawitały i do Polski, zawinęli kogo? Reziego, ale... akcja wyglądała bardziej żałośnie niż mniej żałośnie. Ciężko tu wstawić jakiekolwiek inne słowo, to wstawię foto.


 Zabawa trwa w najlepsze, tymczasem ja się czuję jak Mariusz Max Kolonko, który "mówi, jak jest!". Taki Kolonko po wylewie, brakuje jeszcze, jakbym czasem wplatał w moje teksty angielskie frazy, moi dear czytelnicy. A więc this is the end tego przedstawienia i niestety z wielkim smutkiem muszę Ci powiedzieć good bye. Muszę powiedzieć także good bye ludzkości, ponieważ ta upada.

 Dobre nie? Walnę jeszcze jakiś clickbait'owy tytuł i będę prawdziwym TFUURCĄ! 


PS. Jeżeli to czytasz, osobo o inicjałach J.H., to daj znać. Jeżeli nie, to trochę w sumie przykro. 

Do zobaczenia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz