Dzisiaj napiszę troszeczkę, o celach życiowych.
Dla niektórych będzie to może pewną inspiracją, aby troszeczkę przysiąść i się zastanowić nad własnym życiem, a dla innych będzie to pewne sprostowanie. Na samym wstępie chciałbym powiedzieć, że nie jestem żadnym "kołczem". Nie będę Ci tutaj mówił jak żyć, ani nie będę oceniał żadnych ludzi. Temat będzie dla mnie dosyć ciężki, ale postaram się sprostować to, jak najlepiej potrafię.
Oczywistym jest, że jeżeli nie chcemy dryfować bezwiednie, jak łódka na oceanie, zmierzająca donikąd, musimy określić sobie cel podróży. Nie jest to łatwe, wielu ludziom się wcale nie udaje, a jeszcze większa ilość ludzi, w ogóle nie zastanawia się nad tym zagadnieniem.
Trochę szkoda, bo przecież chodzi o to, aby całe to nasze życie miało fajną puentę, a nie skończyło się w żalu i rozpaczy, bo nie spełniałeś marzeń. Tylko, jak dowiedzieć się co jest dla mnie ważne? Ludzie kłamią, nie tylko innym ludziom, ale przede wszystkim oszukują samych siebie. Stan emocjonalny się zmienia, czas upływa, wszystko się nieustannie zmienia. Jak można zdecydować o całym, wielkim celu życia, skoro ludzie mają problemy z wyborem butów, albo kurtki? Dochodzi nam jeszcze taka kwestia, że ludzie się zmieniają. Ty też się zmieniasz z dnia na dzień. Z dnia na dzień, nie jest to aż tak widoczne, lecz na przestrzeni lat można śmiało powiedzieć, że jest się inną osobą, niż było kilka lat temu. Jesteś inną osobą, więc prawdopodobnie Twoje cele też mogą być inne. Wszystko płynie, pamiętasz? Co z tym fantem zrobić?
"Be water my friend". Musisz być zmienny, ponieważ wszystko wokół Ciebie jest zmienne i nieustannie się zmienia.
Przytoczę teraz fragment książki Zbigniewa Ryżaka, "Efekt jo-jo w motywacji":
"Niektórzy ludzie, gdy ich poprosić o listę marzeń, mówią: "marzę o tym, by być szczęśliwym". Albo mówią: "marzę o tym, by się dobrze czuć, lepiej niż teraz". "Marzę, by być zdrowym i zadowolonym z życia. Albo: marzę, by było mi dobrze w życiu...". Niektórzy mówią to nawet z poczuciem jakiegoś wyższego stopnia rozwoju psychicznego. "Hej, patrzcie" - zdają się mówić - "jestem poza tymi wszystkimi małymi i przyziemnymi rzeczami, wiem, co jest najważniejsze!"